Niedziela 08.09.2024. To są wakacje Marii , Adriany , Adrian , Adrianna , Klementyna , Maria , Radosław i Radoslawa
Rozrywka Encyklopedia Gry
PaduServer » PL » Rozrywka » Dowcipy » Kawaly o Czechach » Czeski inżynier przyjmuje sowieckiego

Czeski inżynier przyjmuje sowieckiego

Czeski inżynier przyjmuje sowieckiego kolegę i pokazuje mu swoją willę i samochód.
- Jak to zdobyłeś? - dziwi się gość.
- Jak budowaliśmy ten most - gospodarz wskazał niedaleki mostek - zawsze coś z budowy miałem...
Po pewnym czasie następuje rewizyta. Radziecki inżynier pokazuje swoją dwupiętrową willę i dwa samochody.
- Jak to zdobyłeś? - Czech nie kryje zaskoczenia.
- Budowaliśmy tu most. - mówi gospodarz - Zawsze z budowy coś się dostało...
- A gdzie ten most?
- Tutaj. - Rosjanin wskazał willę.

Więcej żartów na Kawaly o Czechach

Do finału międzynarodowego konkursu rozpoznawania alkoholi po smaku przeszli Czech, Rosjanin i Polak. Ich zadanie polegało na tym, aby z zawiązanymi oczami podać nazwy i kraje pochodzenia trunków, które im polewano. Najpierw Czech:
- Co to za alkohol?
- Piwo.
- Dobrze. A z jakiego kraju?
- Eee, nie wiem. Poddaję się.
Kolej na Rosjanina.
- Co to za alkohol?
- Piwo.
- Dobrze. A skąd?
- Irlandzkie.
- Jaka marka?
- Guiness.
- Dobrze. A teraz co?
- Wino białe.
- Dobrze. Z jakiego kraju?
- Eee, nie wiem. Poddaję się.
Teraz Polak.
- Co to za alkohol?
- Piwo, czeskie, Karkonosz.
- Dobrze. A teraz?
- Wino, tokaj, Węgry.
- Zgadza się. A teraz co?
- Szampan.
- Jaki?
- Ruski, igristoje.
- Bardzo dobrze.
W sumie i tak już wygrał, ale jury postanowiło dać mu jeszcze bimber, w końcu co to trzy proste alkohole dla prawdziwego Polaka.
- Co pan pije?
- Żytnia ...
Cała widownia i jury w śmiech, bo co to za Polak, bimbru nie poznał.
- Cicho, jeszcze nie skończyłem. Żytnia ... Żytnia 34, Łomianki pod Warszawą.
Czech, Rus i Polak spotkali diabła, który powiedział:
- Macie miesiąc na zbudowanie sklepu. Jeżeli nie będzie w nim tego co zechcę, pójdziecie do piekła. Po miesiącu diabeł wraca. Najpierw sprawdza Czecha:
- Poproszę dwa kilo nic.
Czech poddaje się:
- No, nie mam.
Następnie przyszła kolej na Rusa i wszystko się powtórzyło. Wreszcie odwiedził Polaka. A ten idzie na zaplecze. Zawołał diabła i pyta:
- Widzisz tu coś?
- Nic. - odpowiada diabeł.
- To weź sobie te dwa kilo!
Spotyka się dwóch Czechów i jeden mówi do drugiego:
- Słyszałem, że grasz w kwartecie smyczkowym?
- No tak. - odpowiada drugi.
- No ale ilu Was tam gra? - pyta pierwszy.
- No trzech.
- Jak to trzech? - dziwi się pierwszy.
- No ja z bratem.
- To Ty masz brata?
- Nie, dlaczego?
Polak, Czech i Rusek rozbijają się na bezludnej wyspie, nie mają nic do jedzenia, więc ustali, że co jakiś czas każdy utnie sobie jakąś część ciała.
Pierwszy Rusek uciął sobie nogę. Po miesiącu Czech uciął rękę. Po tygodniu przyszła kolej na Polaka.
Ten ściąga gacie, a Rusek się cieszy:
- To będzie jajecznica.
A Polak:
- Dobra chłopaki, to po jogurciku i dobranoc.
Jak powiedzą Czesi ”Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!”?
- Hole dupki, hop do kupki!
Jak Czesi powiedzą: ”Twoja miłość to moja miłość”?
- Moja laska to twoja laska.
Czeski to jednak piękny język!
- Ogórek konserwowy- styrylizowany uhorek.
- Uwaga pociąg- Pozor vlak.
- Terminator- Elektronicky mordulec.
- Na przystankach- Odchody autobusow.
- Mam pomysł- mam napad.
- Miejsce stałego zamieszkania- trvale bydlisko.
- Stonka ziemniaczana- mandolinka bramborova.
Jakie są najczęściej spotykane szwedzkie nazwiska?
1. Lars
2. Larsen
3. Larsoden
A jakie są czeskie?
- Dokładnie takie same tylko czytane od tyłu.
Mówi Niemiec:
- My to mamy takie hełmy!
Mówi Rusek:
- My to mamy taka piękną flagę!
Mówi Amerykanin:
- My to mamy zarąbistą tequilę!
Mówi Czech:
- My to mamy taką ładną Skodę!
Mówi Polak:
- A my mamy orła co się zesra do Niemieckiego hełmu, podetrze się Ruską flagą, wychla Amerykańską tequilę i ukradnie Czeską Skodę!
Jadą na sankach: Na początku Czech, za nim Polak, za Polakiem Rusek, za Ruskiem Niemiec. Nagle wylatuje stado wilków. Czech do tyłu spogląda zepchnął Niemca. Wilki się zatrzymały, zjadły go, ale ich doścignęły.. Czech zrzuca Rusa. Zatrzymały się i zjadły. Znowu doścignęły. Czech wyjmuje strzelbę. Pozabijał je, a polak się pyta:
- Czemu nie zrobiłeś tego wcześniej?
A Czech na to:
- No coś Ty? Pół litra dla czworga?