Poniedziałek 16.09.2024. To są wakacje Edyty , Kornela , Cyprian , Edyta , Eugenia , Franciszek , Kamila , Kornel , Lucja i Wiktor
Rozrywka Encyklopedia Gry
PaduServer » PL » Rozrywka » Dowcipy » Kawaly o facetach » W domu starców dwaj przyjaciele nie

W domu starców dwaj przyjaciele nie

W domu starców dwaj przyjaciele nie wiedząc już co robić z nudów postanowili zorganizować zawody: który z nich dalej potrafi nasikać. Wyszli więc z budynku do parku, który go otaczał żeby znaleźć odpowiednie do tego celu miejsce. Chodzą dość długo aż w końcu znaleźli odpowiednie drzewo.
- Ty stawaj z jednej strony, a ja stanę z drugiej.- Mówi pomysłodawca zawodów.
Stanęli i sikają.
- Jak ci idzie? - pyta pierwszy - Bo ja tylko troszkę zamoczyłem czubki butów!
- Wygrałeś! - słychać zza drzewa.

Więcej żartów na Kawaly o facetach

Jedzie dwóch debili przez las. Jeden z nich spuszcza powietrze z kul. Drugi pyta go:
- Co robisz?
A on na to:
- Mam za wysoko siedzenie.
Drugi zamienia siodełko z siedzeniem a pierwszy pyta:
- co ty robisz?
- Zawracam z debilem nie jadę.
Zobaczyłem rano bezdomnego, który spał pod kartonem na stacji PKP. Położyłem na pudle kubek ze Starbucksa. Nagle wstał:
- Dziękuję. - powiedział
- Nie ma problemu. - uśmiechnąłem się.
Spojrzał na mnie ponownie:
- Ale ten kubek jest pusty.
- Wiem, chciałem zrobić Ci w domku komin.
Wiecie dlaczego są takie głupie kawały o blondynkach?
- Żeby faceci mogli je lepiej zrozumieć.
Dlaczego mężczyzn podniecają kobiety ubrane w skórę, lśniącą gumę i lateks?
- Bo wyglądają i pachną wtedy jak nowiutkie samochodziki.
Na przyjęciu w Sztokholmie przedstawiają się sobie dwaj mężczyźni:
- Olsen jestem. Kupiec hurtowy - węgiel i koks.
- Soerensen. Dyrektor więzienia - chleb i woda.
Dlaczego mężczyzna przypomina burzę śniegową?
- Bo nie wiadomo kiedy przyjdzie, ile będzie miało centymetrów i jak to długo potrwa.
- Kim jest twój ojciec?
- W zasadzie to nie wiem, czasami myślę, że jest ślusarzem, a czasami, że księgowym.
- Jak to?!
- No, bo wieczorami nóż ostrzy, a rano pieniądze liczy.
Pewnemu człowiekowi, rodzice zostawili znaczny majątek, który bardzo pracowicie przepił. Ów człowiek znajduje się w towarzystwie i pewna dama go pyta:
- Jak pan to zrobił, taki znaczny majątek? Jak to było możliwe? Czym się pan w ogóle zajmuje?
- No wie pani... - odpowiada człowiek - Ja myślę metafizycznie i nie robię nic..
- Proszę pana, czy pan sobie wyobraża, co by było gdyby wszyscy myśleli metafizycznie i nic nie robili?
- Ależ proszę pani, od całego społeczeństwa tak twardej postawy nie można wymagać..
Czym się różni facet od papieru toaletowego?
- Papier przynajmniej się rozwija.
Przychodzi facet do sklepu z perfumami.
- Dzień dobry. Chciałbym kupić coś na prezent dla żony na Walentynki - zwraca się do sprzedawczyni.
- Czyli chodzi pewnie o coś droższego? - sugeruje pani zza lady.
- Dlaczego tak Pani myśli? - dopytuje facet.
- Bo dziś przecież już 15 lutego.