Poniedziałek 16.09.2024. To są wakacje Edyty , Kornela , Cyprian , Edyta , Eugenia , Franciszek , Kamila , Kornel , Lucja i Wiktor
Rozrywka Encyklopedia Gry
PaduServer » PL » Rozrywka » Dowcipy » Kawaly o facetach » Mężczyzna powinien być: - Ładny, -

Mężczyzna powinien być: - Ładny, -

Mężczyzna powinien być:
- Ładny,
- Łobcy,
- Łogoniasty.

Więcej żartów na Kawaly o facetach

Rozmawiają dwaj menele:
- Zenek, pokaż w mordę mać, co to za cudo?
- Ty, to tatuaż, pamiątka z podróży po Kubie dwadzieścia lat temu!
- Bardzo ładny ten skorpion. Zenek, a powiedz, to nie schodzi z wodą?
- Czy ja wiem?
Pewien człowiek przeczytał w mądrej książce, że jeśli chce żyć długo to powinien codziennie rano jeść płatki owsiane z odrobiną prochu strzelniczego.
Facet postanowił tego przestrzegać i dożył wieku dziewięćdziesięciu ośmiu lat. Pozostawił po sobie szóstkę dzieci, siedemnaścioro wnucząt, trzydzieści jeden prawnucząt i pięciometrową dziurę w ścianie krematorium.
Moja dziewczyna postanowiła, że powinniśmy zostać najlepszymi przyjaciółmi. No to otworzyłem nam piwo i zacząłem jej opowiadać o tym, jak moja dziewczyna ostatnio przytyła.
Pod sklepem stoi dwóch przyjaciół i piją piwo. Jeden z nich właśnie skończył trąbić hejnał i żali się do przyjaciela:
- Wiesz co Heniu, moja żona to ciągle chce ode mnie pieniędzy. Rano pieniądze daj, w południe pieniądze daj, wieczorem pieniądze daj.
- To ciekawe. - mówi kolega - A co ona robi z tymi pieniędzmi?
- Wiesz kochany, nie mam pojęcia, bo jeszcze ani razu jej nie dałem.
Ciechocinek, wieczór. Dwie panie przy barowym stoliku oczekują ”nieoczekiwanego” spotkania na jeden wieczór, a może i nawet romansu na cały turnus. Siedzą, sączą drineczki, popalają papieroski, dyskutują ... Nagle obok ich stolika przechodzi mężczyzna. W zasadzie całkiem przystojny i interesujący, ale zalany w trupa. Zauważywszy łakome kąski prostuje się, podchodzi do stolika i mówi:
- Panie poszwolą, sze szę sznimi szzzaposssnam ...
Panie odwróciły głowy i spojrzały na pana:
- Oczywiście, pozwolimy.
Mężczyzna podaje rękę pierwszej:
- Andszej.
Podaje rękę drugiej:
- Łukaszz.
Jeden facet mówi do drugiego:
- W zeszłym tygodniu obciąłem ogon mojemu psu, bo moja teściowa przyjeżdża.
- Tak? Ale nie widzę związku.
- Zrozum, nie chcę, żeby sobie pomyślała, że ktoś się cieszy z jej wizyty.
Facet stoi nad łowiącym wędkarzem i się przygląda. Po trzech godzinach zdenerwowany wędkarz mówi:
- Panie, weź pan wędkę i stań obok, a nie stój mi nad głową.
- Widzi pan, ja to bym nie miał cierpliwości - odpowiada.
Parkingowy pomaga kierowcy zaparkować auto na ciasnym parkingu. Macha ręką i woła:
- Wchodzi, wchodzi, ma pan krótkiego.
Facet idący ulicą spojrzał w górę i zobaczył w oknie Gościa walącego młotkiem staruszkę uczepioną ostatkiem sił parapetu. Zbulwersowany krzyczy:
- Panie, co pan robisz! Człowieka Pan zabijesz!
- To się pan odsuń.
Kowalski dołączył właśnie do klubu, który polecił mu jego kumpel, będący jego członkiem od jakiegoś czasu. Siedzą w barze, piją piwo, kiedy nagle ktoś krzyczy:
- Dwadzieścia jeden!
I sala wybuchła umiarkowanym śmiechem. Kilka minut potem ktoś krzyczy:
-Trzydzieści cztery!
I śmiech się wzmógł. Kowalski zdziwiony tym faktem, pyta kolegę:
- Czemu wszyscy się śmieją, kiedy ktoś krzyczy numer?
Kumpel na to:
- Cóż, opowiadaliśmy te same dowcipy przez tyle lat, że w końcu je ponumerowaliśmy i jeśli ktoś chce opowiedzieć któryś z nich, krzyczy tylko jego numer.
Kowalski skinął głową i spytał:
- Mogę spróbować?
Jego kumpel przytaknął i Kowalski krzyknął:
- Tysiąc dwieście szesnaście.
Wszyscy w klubie pokładali się ze śmiechu przez piętnaście minut.
- Dlaczego wszyscy śmiali się tak mocno z tego dowcipu? - pyta Kowalski.
Kumpel na to chichocząc:
- Tego akurat jeszcze nie słyszeliśmy.