Poniedziałek 16.09.2024. To są wakacje Edyty , Kornela , Cyprian , Edyta , Eugenia , Franciszek , Kamila , Kornel , Lucja i Wiktor
Rozrywka Encyklopedia Gry
PaduServer » PL » Rozrywka » Dowcipy » Kawaly o blondynkach » Blondynka wpada do apteki z

Blondynka wpada do apteki z

Blondynka wpada do apteki z pretensjami:
- Czy moglibyście, choć raz, odebrać ten cholerny telefon? Człowiek dzwoni w ważnej sprawie, a tu nic i nic.
- Hmm... A pod jaki numer pani dzwoniła? - pyta zdziwiona farmaceutka.
- 0 800 22 00.
- A skąd pani go ma?
- No, przecież na drzwiach macie napisane!
- Ach, tam... To są godziny otwarcia apteki.

Więcej żartów na Kawaly o blondynkach

Przychodzi blondynka do jubilera i ogląda pierścionki. Podczas schylania się, niechcący puszcza bąka. Ma cichą nadzieję, że sprzedawca tego nie usłyszał i pyta:
- Ile kosztuje ten pierścionek?
Sprzedawca na to:
- Jak pani puściła bąka na sam widok, to się pani zesra jak powiem cenę.
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Widziałaś, jak Kaśka zbrzydła?
- No, aż miło popatrzeć.
Wchodzi dwóch blondynów do baru, zamawiają po piwie i wyciągają kanapki.
Na to kelner:
- TU NIE WOLNO JEŚĆ SWOICH KANAPEK.
Blondyni popatrzyli na siebie i zamienili się kanapkami.
Blondynka ma nowe mieszkanie. Przychodzi do niej koleżanka.
- Niezła chata.
- Urządzałam według własnej głowy!
- To dlatego jest takie puste.
Dwie blondynki piszą do siebie sms-y:
- Wiesz, jaka mysz ma dwie nogi?
- WTF?! Nie wiem!
- Myszka miki! A wiesz, jaka kaczka ma dwie nogi?
- Kaczor donald?
- Każda, debilko!
Blondynka do męża:
- Kochanie! Jakiś złodziej właśnie ukradł nam samochód!
Mąż na to:
- Zapamiętałaś jego twarz?!
- Nie, ale spisałam numer rejestracyjny!
Idzie blondynka z mężem spać. Z racji nieciekawego zapachu mąż w końcu pyta:
- Ty brałaś prysznic?
- No pewnie, jak coś zginie, to zawsze na mnie!
Idzie blondynka ulicą, widzi przed sobą skórkę od banana i przerażona krzyczy:
- O nie, znowu się przewrócę!
16 blondynek stoi przed kinem...
Podchodzi do nich kasjer i pyta:
- Czemu panie nie wchodzą?
Jedna odpowiada:
- Bo film jest od osiemnastu...
Dzwoni blondynka na pogotowie:
- Mój mąż połknął igłę.
Kobieta, która odebrała telefon mówi:
- Za kilka minut u pani będziemy.
Po kilku minutach blondynka znowu dzwoni na pogotowie:
- Już nie trzeba przyjeżdżać, znalazłam drugą.